Czasem są to drobne zmiany typu zamienienie się pokojem np. z bratem, a czasem zmiany są dość radykalne typu całkowita przeprowadzka do innego miasta. Są one albo z przymusu albo z własnej woli. Ja np. właśnie nie dawno przeprowadziłam się już trzeci raz w ciągu ostatnich dwóch lat.
Za pierwszym razem bardzo się z tego powodu cieszyłam, za drugim razem no już było ciężko, a teraz za trzecim razem już w ogóle źle. Miałam tam wszystko przyjaciół na których mogłam liczyć nawet spoko gimnazjum. Nie wiem czy wy kiedykolwiek się tak często przeprowadzaliście.
Sama po sobie wiem że trudno jest odnaleźć się w nowym miejscu no i znaleźć osoby na nowo na które można liczyć. Nie można np. w nowej pracy/szkole od razu komuś zaufać, ponieważ można się na tym naprawdę zawieść. Nie można także angażować się za bardzo, ale nie powinno się izolować od ludzi jednym zdaniem "Trzeba mieć do wszystkiego dystans." Z czasem poznaje się nowych ludzi i już jest wszystko okej do puki nie przyjdzie kolejna zmiana i znów trzeba na nowo wszystko budować. Nie zawsze się to zdarza ale występuje. Zmiany są nie raz potrzebne a czasem w ogóle nie na rękę
Pamiętajcie cokolwiek by się nie zdarzyło musicie pozostać sobą bo to jest najważniejsze.